Student pisze:
Czy zauważył Pan, do czego „parkingowi” przed SGH wykorzystują ustawione na tym parkingu przyczepy z reklamami? Ja tak - a mianowicie, są one dla nich toaletą, konkretnie pisuarem. Jest to dość obrzydliwe. Zastanawiam się, czy istnieje jakakolwiek możliwość zwalczenia tego problemu, np. przez ograniczenie osobom „z zewnątrz uczelni” dostępu do parkingu poprzez umiejscowienie odpowiednich znaków. Nie byłoby wtedy i przyczep, i problemu. A na parkingu zrobiłoby się więcej miejsca.
Odpowiedź:

Ani parking, ani reklamy nie są własnością uczelni. Sprawę przekażę władzom miasta.

Data odpowiedzi: