Studentka
pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
czy to prawda, że popiera Pan pomysł wprowadzenia odpłatnych studiów dziennych państwowych? Media uzasadniają plany te między innymi tym, że na renomowane uczelnie (w tym SGH) dostają się osoby bogate, które stać na korepetycje, a biedna młodzież musi zadowolić się gorszymi prywatnymi szkołami. Dlaczego więc i bogaci nie mieliby płacić, skoro ich na to stać? W związku z tym moje drugie pytanie brzmi: jeśli Pan Rektor popiera płatne studia państwowe, to czy uważa, że był Rektorem tysięcy bogatych „debili”, czy zdolnych ludzi, z różnych środowisk, którzy ciężką praca, a niekoniecznie dzięki dodatkowych lekcji, dostali się na SGH?
czy to prawda, że popiera Pan pomysł wprowadzenia odpłatnych studiów dziennych państwowych? Media uzasadniają plany te między innymi tym, że na renomowane uczelnie (w tym SGH) dostają się osoby bogate, które stać na korepetycje, a biedna młodzież musi zadowolić się gorszymi prywatnymi szkołami. Dlaczego więc i bogaci nie mieliby płacić, skoro ich na to stać? W związku z tym moje drugie pytanie brzmi: jeśli Pan Rektor popiera płatne studia państwowe, to czy uważa, że był Rektorem tysięcy bogatych „debili”, czy zdolnych ludzi, z różnych środowisk, którzy ciężką praca, a niekoniecznie dzięki dodatkowych lekcji, dostali się na SGH?
Odpowiedź:
Popieram pomysł zmiany zasad finansowania szkolnictwa wyższego. Uważam, że:
1) nie ma studiów bezpłatnych, za każde studia ktoś płaci. W uczelni państwowej są to albo podatnicy, albo podatnicy i studenci.
2) nie ma logicznego uzasadnienia dla tego, by studenci zaoczni płacili czesne, a dzienni nie.
3) logiczne byłoby, gdyby podatnicy opłacali czesne pewnej grupie studentów, którzy po przyjęciu na studia (być może w systemie corocznej weryfikacji) decydowaliby jak chcą studiować (dziennie czy zaocznie),
4) nie zestawiajmy SGH z innymi uczelniami w takim kontekście. Pomysł dotyczy systemu, w którym jest blisko dwa miliony studentów. Udział SGH wynosi około 0.7% - a z powodu ostrej selekcji są to najlepsi.
Data odpowiedzi: