Wprowadzona zmiana dotyczy rozliczalności przyjmowania w depozyt legitymacji. Dokumentowanie przyjmowania a następnie zwracania legitymacji jest w interesie samych gości. Legitymacja zawiera wiele danych osobowych, lecz jej utrata nie skutkuje tylko naruszeniem poufności. Może powodować inne niedogodności dla studenta, np. nałożenie kary za przejazd metrem bez dokumentu poświadczającego prawo do ulgowego biletu. Trzeba też pamiętać, że legitymacja jest dokumentem publicznym (art. 5 ust. 4 ustawy z dnia 22 listopada 2018 r. o dokumentach publicznych), który podlega szczególnej ochronie. W celu ograniczenia możliwości wglądu w dane znajdujące się w książce gości stosuje się przesuwane nakładki pozwalające na zapoznanie się tylko z jednym wierszem i złożenie podpisu w odpowiednim polu
Gość serwisu pisze:
Dzień dobry Panie Rektorze, w akademiku wprowadzono wpisywanie się z imienia i nazwiska na listę gości, która jest publicznie wyłożona na blacie. Zdaje mi się, że nie jest konieczne aż takie ingerowanie w prywatność mieszkańców, tj. żeby wszyscy wiedzieli kto do kogo przychodzi, zwłaszcza że dotychczasowy system z zostawianiem dokumentów sprawdzał się. Co Pan Rektor o tym myśli?
Odpowiedź:
Data odpowiedzi: