Student
pisze:
Chciałbym poruszyć chyba najbardziej bolesny dla studentów problem, mianowicie wirtualny dziekanat. Od samego początku istnienia deklaracji, składanych przez internet, znajduje się zawsze spora grupa osób, które nie dokonały akceptacji. Osoby te później toczą zacięte boje z prof. Klocem i sytuacja powtarza się co semestr. Dlaczego by nie rozwiązać tego problemu w ten sposób, że niezaakceptowane deklaracje byłyby automatycznie akceptowane np. o 12 w nocy ostatniego dnia wprowadzania? Przypominam: problem polega na tym, że ktoś albo wybrał przedmioty i zapomniał nacisnąć ikonki „akceptuj”, albo zapomniał zupełnie nawet o wybraniu przedmiotów no i oczywiście też o „akceptacji”. Jeżeliby natomiast deklaracja była zaakceptowana, chociażby pusta!!!, to osoba ta miałaby prawo do kolejnych wyborów w kolejnych terminach i problemu by nie było. Z mojego punktu widzenia zawsze będzie spora grupa osób, które nie zaakceptują deklaracji, taka jest jakaś dziwna natura tej procedury, że przynosi ona takie skutki i trzeba się z tym pogodzić, a nie straszyć biednych studentów, że wyrzuci się ich ze studiów. Postuluje o drobną zmianę techniczną w wirtualnym dziekanacie, która ulepszy ten system.
Odpowiedź:
Ta grupa, która nie akceptuje deklaracji, co semestr się zmniejsza. Tak więc na zmiany jeszcze jest czas. Automatyzm w tej sprawie nie jest wskazany - uważam, że deklaracje są zbyt poważnym dokumentem, by system akceptował je sam.
Data odpowiedzi: