Licealista
pisze:
Chciałbym zapytać, czemu wiedza wymagana na egzaminach wstępnych jest zupełnie niepraktyczna i nieprzydatna?? Zacząłem chodzić na kursy przygotowawcze z geografii, na których dowiedziałem się, że praktycznie muszę umieć wszystko - począwszy od znajomości wszystkich eksporterów i importerów wszystkiego, czego się da, kończąc na znajomości wszystkich złóż wszędzie gdzie się da. Trzeba zadać pytanie, czy ktokolwiek, kto nawet wykuje cały materiał na egzaminy, będzie go pamiętał dłużej niż dwa tygodnie. Tak samo angielski - przeważa gramatyka, której nie znają nawet rodowici anglicy czy amerykanie, nie lepszym sprawdzianem znajomości języka byłoby np. napisanie eseju? Jedynie egzamin z matematyki zmusza do myślenia, reszta jest wg mnie kwestia aplikacji słynnej metody zzz [zakuj, zalicz (w tym wypadku dostan sie), zapomnij].
Odpowiedź:
Egzaminy (sprawdziany) muszą być takie, bo tylko w ten sposób można obiektywnie i standartowo je ocenić. Esej jest eleganckim narzędziem, ale nie da się sprawdzić i obiektywnie ocenić punktowo kilku tysięcy esejów. Co do geografii mam inne zdanie: te wiadomości każdemu ekonomiście są przydatne.
Data odpowiedzi: