Student pisze:
Chyba w sprawach dowodów tożsamości na egzaminie nie powinny rządzić obyczaje. Ponieważ każdy może je postrzegać inaczej. A więc kolega może się odwołać. Ponadto prawo do legitymowania ma TYLKO POLICJA. A więc student tak naprawdę nie musi pokazywać dowodu profesorowi… Chyba coś jest nie tak z zasadami i prawem w tej szkole. Ja bym zbojkotował taki obyczaj, bo mój obyczaj jest bardziej bliski ustawie o ochronie danych osobowych i wolności człowieka. Profesor przez swój obyczaj ograniczył wybór terminu przez studenta i zmusił go do zdawania egzaminu we wrześniu! Należy pomyśleć o uregulowaniu takich sytuacji.
Odpowiedź:

Ochrona danych osobowych dotyczy innych sytuacji. To, co Pan pisze powadzi do totalnie anonimowych egzaminów: nikt nie otrzyma oceny, bo profesor nie będzie wiedział, kogo egzaminował. Odwrócę to rozumowanie: jeśli student nie chce się przedstawić (okazać dowodu) to przecież nikt go nie zmusza do zdawania egzaminu i bycia studentem. Bycie studentem oznacza zaakceptowanie reguł gry w tej społeczności, którą tworzy uczelnia. Nie ma przymusu. Można wybrać inną uczelnię.

Data odpowiedzi: