Student
pisze:
Co Pan Rektor sądzi o egzaminie, który ma postać testu wielokrotnego wyboru z ujemnymi punktami i który jest tak trudny (przynajmniej dla tych 200 studentów w każdym semestrze…), że w poprzednich semestrach 0 punktów wystarczało, żeby go zaliczyć (po dostosowaniu skali do wyników). Przecież równie dobrze można było oddać niewypełniony test. Czy jest sens robienia takich egzaminów?
Odpowiedź:
Do zaliczenia takiego testu powinno się uzyskać więcej niż 50 (60?) procent możliwych punktów. Punkty ujemne służą temu by egzaminowani nie starali się strzelać lub zgadywać.
Data odpowiedzi: