Gość serwisu pisze:
Czy pomimo braku działań ze Stony rządu dotyczących ograniczenia zajęć planuje Pan podjąć kroki podobne do działań WUM czy UW, które odwołały swoje wykłady? Czy jednak czeka Pan na decyzje Rządu?
Odpowiedź:

Na chwilę obecną powołam się na informacje dotyczące toku studiów na WUM: „Znajomy studiuje na WUMie (wydział lekarski) i oni tam mają zajęcia np. w szpitalu Wolskim, na oddziale zakaźnym, a potem chodzą na wykłady. To oczywiste, że tam musieli odwołać wykłady. Szczególnie, ze cześć wykładów odbywa się na Banacha, w szpitalu. Dodatkowo wykłady na WUM są obowiązkowe. Na większości z nich są wejściówki, a wszystko to przez system blokowy - dwa tygodnie tego, dwa tygodnie tamtego i od razu kolos/egzamin. Nie wolno niczego opuścić inaczej powtarzacie przedmiot wtedy, kiedy będą go prowadzili (np. za rok, w czasie trwania Waszego innego bloku i wtedy macie przechlapane). W SGH wykłady nie są obowiązkowe, zaś ćwiczenia i języki odbywają się w małych grupach. Jak widzę z rozporządzania to zajęcia dla małych grup jak w prosektoriach, na ginekologii, onkologii etc. nie są odwołane na WUM. Podsumowując: nie ma nic sensacyjnego w rozporządzaniu rektora WUM i ze względu na specyfikę tej uczelni nie należy porównywać jej do SGH”.

Data odpowiedzi: