Dlaczego na naszej uczelni najważniejszym narzędziem ekonometryka i studenta uczącego się ekonometrii jest arkusz kalkulacyjny? To przecież trochę tak jakby dalej używać liczydła zamiast kalkulatora, a przecież na rynku dostępne są programy ekonometryczne oraz ich wersje szkolne stosunkowo tanie (np.$65 Eviews), które mogą zadecydować o tym, nasza szkoła DOGONI inne w tej dziedzinie i studenci nie będą musieli pracować w pracowniach komputerowych na półlegalnych (bo na szczęście już starych :-)) programach ale na nowych, gdzie sprawdzenie jakiejś hipotezy będzie wymagało „mniej zdolności manualnych”. Może taki zakup jest ważniejszy od innych ważnych wydatków i nie taki trudny do przeprowadzenia dla kilku chociaż pracowni… Jeśli są już w szkole jakieś legalne programy do tego celu, to może powinno się ich używania studentów uczyć na szersza skale.