Gość serwisu pisze:
Dlaczego w czwartym roku kadencji w dalszym ciągu JM Rektor nie rozwiązał problemu dysproporcji w prowadzonych liczbie prowadzonych zajęć przez pracowników SGH? Taką samą pensję mają osoby wyrabiające 500 h i te, które nie prowadzą zajęć wcale. O stawce za nadgodziny nawet nie będę wspominał, gdyż jest ona nie tylko niedopasowana do realiów rynkowych, ale i wysokości pensji wypłacanych na SGH. Jako uczelnia ekonomiczna powinniśmy powiązać stawkę za nadgodziny z wysokością pensji lub jakimś wskaźnikiem makroekonomicznym. W tym momencie jest to wyzysk w stosunku do pracowników, którzy nie mogą odmówić prowadzanie zajęć mimo wyrobienia pensum.
Odpowiedź:
W ostatnich latach nauczyciele akademiccy w coraz większym stopniu wykonują pensum. Zdaję sobie sprawę, że niektóre osoby znacznie przekraczają wymiar pensum. Jednak nauczyciel akademicki ma prawo odmówić prowadzenia zajęć powyżej wymiaru określonego w przepisach prawa, które są przestrzegane w SGH. Stawka za nadgodzinę jest uzależniona od zajmowanego stanowiska. W najbliższym czasie zostanie przeanalizowana możliwość zwiększenie stawek za nadgodziny. Przy podejmowaniu decyzji będą uwzględnione możliwości finansowe Uczelni.
Data odpowiedzi: