Dzień dobry, Ja mam takie zapytanie odnośnie sprawdzania wiedzy studentów na sesji z czym się obecnie mierzymy, zauważyłem iż gdy uczelnia była w trybie stacjonarnym to egzaminy były o niebo inne niż obecnie w formie online, poziom trudności i podchwytliwości egzaminów online urósł do takiego poziomu (przy często skróconym czasie) że nawet gdyby egzamin rozwiązywało 5 osób przy jednym komputerze nie dałoby rady co dopiero jeden student, doskonale rozumiem że test jest według wytycznych sylabusa, ale obecnie jest z tak odległych zakamarków sylabusa że tematy poruszane na teście czasem są ledwo wspominane na wykładach, jestem w stanie uwierzyć że wykładowcy nie ufają studentom w ich samodzielną prace, ale na to można by było zaradzić np. pracą grupową przez semestr, zadaniem jednego, dwóch czy nawet trzech długich wypracowań, albo przeprowadzić odpowiedź ustną. Przykro się patrzy na zmianę w podejściu gdzie przy trybie stacjonarnym naprawdę fajnie się uczyło i podchodziło do egzaminu z satysfakcją, że się uczyło dało to efekt i zalicza przedmiot, obecnie mimo wytężonej nauki zaliczanie egzaminu mam wrażenie przeszło do próby złapania złodzieja na gorącym uczynku bo jak otwiera się egzamin to czasem człowiek się zastanawia o co chodzi w pytaniu. Proszę o możliwą jakąś odpowiedź albo sugestię wykładowcom Z Poważaniem Zmartwiony student