Dzień dobry Rektorze, Czy fakt iż nikt nie uzyskal na około 250 osób oceny bardzo dobrej nie świadczy o tym, że egzamin został niepoprawnie ułożony? Dotyczy to ekonomii międzynarodowej, już wcześniej było pytanie mówiące o tym, że na egzaminie pojawiały się pytania, na które odpowiedzi nie sposób znaleźć w literaturze podstawowej, to jest proste w weryfikacji, że tego nie ma, gdyby Pan chciał się w to wgłębić. A jeśli chodzi o wykłady - tak byłam na wykładach WSZYSTKICH i nie pojawiły się te zagadnienia również, bo mam dokładne notatki - jaka jest więc odpowiedź na taki stan rzeczy? BYĆMOŻE pojawiło się to zagadnienie na wykładzie u jakiegoś wykładowcy X, reszta osób tego nie przekazała, ten wykładowca wysłał pytanie do puli i ono się pojawiło. Taki jest jak rozumiem mechanizm, a koordynator najwyraźniej zawiódł umieszczając takie pytania. Dlaczego jest stosowana taka praktyka? Studenci czytaja notatki + literaturę podstawową a potem dostają pytanie o coś co widzą pierwszy raz na oczy… Czy jeśli się ktoś przygotował nie powinien dostać ADEKWATNEJ oceny? Jest to oczywiście jasne, że gdyby egzamin został przygotowany przez każdego wykładowcę z osobna, nawet standaryzując formę, to byłoby to bardziej adekwatne by wymagać wiedzy, która REALNIE pojawiła się na wykładzie… Zamieszczam ogólnodostępne wydruki, nie jest to ważne od jakiego wykładowcy, oceny są w innych grupach dotychczas na zbliżonym poziomie (niskim) : http://kolegia.sgh.waw.pl/pl/KGS/struktura/iem/Documents/Studia%20sobot… http://kolegia.sgh.waw.pl/pl/KGS/struktura/iem/Documents/studia%20popo%… http://kolegia.sgh.waw.pl/pl/KGS/struktura/iem/Documents/studia%20stacj…