Hmmm… studiuje zaocznie już dość długo na tej uczelni i nigdy nie widziałem takich tłumów na wykładach. Na każdym wykładzie, na który chodzę podczas zjazdów UM (poza POIZ) nie ma ani jednego wolnego miejsca, mało tego, ludzie siedzą na schodach… Na pewno nie jest to spowodowane nagłym zrywem do nauki, a więc może przyjęto więcej osób na UM niż w poprzednich semestrach lub też studia popołudniowe przychodzą na wykłady „weekendowe”??
(to nie jest zarzut, jedynie ciekawość.. no i może lekka irytacja w kolejce do toalety, dziekanatu, kiosku, podczas zajmowania miejsc w auli:-).