Nie wiem skąd wniosek o „pędzie w dół”. Ten ranking, o którym mówimy jest pierwszym rankingiem zestawiającym wszystkie polskie uczelnie. Zasadnicze informacje są zawarte w Miesięczniku Edukacyjnym „Perspektywy”, który opublikował ranking. Rywalami SGH nie są uniwersytety (czy można absolwenta SGH porównywać z absolwentem archeologii śródziemnomorskiej?), ani politechniki, lecz uczelnie ekonomiczne. W rankingu uczelni ekonomicznych zajmujemy pierwsze miejsce i co więcej „odległość” pomiędzy SGH a drugą uczelnią (AE Poznań), jest taka jak pomiędzy tą uczelnią a uczelnią ostatnią na liście uczelni ekonomicznych. Pierwsze miejsce zajmujemy także w rankingu kierunków ekonomicznych (w tym rankingu wymieniane były uniwersyteckie wydziały ekonomiczne, ale zajęły odległe pozycje). Nawiasem mówiąc w ocenie prestiżu wzięte były także pod uwagę opinie prokuratur i sądów rejonowych oraz szpitali wojewódzkich. W depeszy PAP jest błąd: opinie swoje przedstawiło 300 (a nie 30) rektorów i prorektorów. I Jeszcze jeden błąd w relacjach prasowych: „ogólna” lista rankingowa obejmowała wszystkie uczelnie polskie, publiczne i niepubliczne (blisko 300 uczelni).