Student
pisze:
To jak to jest w końcu - czy wprowadzenie studiów popołudniowych spowoduje przekroczenie bariery 50% osób - studenci „bezpłatni”(tak Pan twierdził w wywiadzie dla Wyborczej), czy też nie (na moje pytanie o tej treści w czacie gazety powiedział Pan: a skąd Pan to wymyślił, z naszych wyliczeń wynika, że nie przekroczymy). A wiec 2 pytania:
1) Dlaczego jest Pan niekonsekwentny i raz mówi tak, a raz tak?
2) Skoro zgadza się Pan na przekroczenie limitu 50% (trzymam się słowa pisanego w prasie, bo tego już wyprzeć się nie da), to znaczy, że jest Pan za łamaniem przepisów - daje Pan nam świetny przykład…
Proszę o odpowiedź na te pytania - szczerze. Wiele razy już mi się zdarzyło, że wysłałem pytanie, ale odpowiedz się nie ukazała, mimo iż Pan uporczywie twierdzi, że na wszystkie pytania odpowiada. Mam więc nadzieje, że nie rzuca Pan słów na wiatr i nawet na tak niewygodne pytanie odpowie…
1) Dlaczego jest Pan niekonsekwentny i raz mówi tak, a raz tak?
2) Skoro zgadza się Pan na przekroczenie limitu 50% (trzymam się słowa pisanego w prasie, bo tego już wyprzeć się nie da), to znaczy, że jest Pan za łamaniem przepisów - daje Pan nam świetny przykład…
Proszę o odpowiedź na te pytania - szczerze. Wiele razy już mi się zdarzyło, że wysłałem pytanie, ale odpowiedz się nie ukazała, mimo iż Pan uporczywie twierdzi, że na wszystkie pytania odpowiada. Mam więc nadzieje, że nie rzuca Pan słów na wiatr i nawet na tak niewygodne pytanie odpowie…
Odpowiedź:
Szczerze? W planie finansowo - rzeczowym zatwierdzonym prze Senat wpisana jest liczba studentów zaocznych wynosząca 4400 (ta liczba uwzględnia tych „dodatkowych”, „popołudniowych” studentów studiów zaocznych). W tej sytuacji na pewno nie przekraczamy progu 50%. Skąd ewentualne wątpliwości? Stąd, że w „rejestrach” jest większa liczba studentów, tyle, że oni albo nie płacą (i z tego powodu są zawieszeni), albo są na urlopach lub „przerwach”.
Uporczywie twierdzę, że na wszystkie pytania odpowiadam, ALE nie od razu. Nie spędzam czasu jedynie na czytaniu poczty.
Data odpowiedzi: