Gość serwisu pisze:
Jakie ma wykładowca możliwości egzekwowania od studentów założenia maseczki podczas zajęć? Może poprosić, potem upomnieć, a potem…? Bywają grupy zdyscyplinowane, bywają i takie, które najwyraźniej w pandemię nie wierzą. I drugie pytanie - czy jest szansa na uzyskanie informacji o tym, że w prowadzonej grupie jest przypadek zakażenia? Studenci wysyłają informację na adres uczelni - jako prowadzący mogę liczyć co najwyżej na to, że przy okazji poinformują mnie. Dobrze by było wiedzieć, a także poinformować grupę, aby np. przez kolejny tydzień bardziej się obserwowała…
Odpowiedź:

Myślę, że studenci są dojrzali i odpowiedzialni, a prośby wykładowców są respektowane. Za nieprzestrzeganie przepisów obowiązujących na uczelni grożą kary. Jednak wolę zachęcać do przestrzegania przepisów, niż karać. Wszystkie informacje na temat zachorowań są analizowane zgodnie z obowiązującymi przepisami i na tej podstawie są podejmowane decyzje. Najważniejsze jest bezpieczeństwo zdrowotne społeczności SGH.

Data odpowiedzi: