Poniżej przedstawiam mail otrzymany od Przewodniczącego Samorządu Studentów SGH, z którego wynika, że opisany dysk nie jest administrowany przez Samorząd tylko osoby prywatne. Wobec powyższego nie mogę podjąć interwencji: „1. DySSk pełen wiedzy nie jest administrowany przez żaden z organów Samorządu Studentów SGH. Powstał 2 lata temu z inicjatywy starszych samorządowców, którzy chcieli przekazywać swoje materiały młodszym osobom działającym aktywnie na rzecz Samorządu Studentów SGH. Osoby te nie przewidywały, żeby dySSk rozszerzył się na całą Uczelnię 2. Każdy student naszej Uczelni ma dostęp do dysku SGH, który „wisi” w opisie każdej grupy stworzonej przez Samorząd SGH na Facebooku (przekazuję link: https://drive.google.com/drive/folders/13kcEF0H8f0hyewXj8HybDkd1OlWGwwQ…, w momencie pisania sprawdziłem i zawiera ono grono materiałów, mam wrażenie, że więcej niż na DySSku), na tym dysku są materiały do większej liczby przedmiotów i każdy może poprosić o wstawienie swoich materiałów – niemożliwość samodzielnej edycji związana jest z problemem, jaki dopadł DySSk pełen wiedzy cyklicznie, kiedy link do niego wyszedł poza grono osób aktywnie działających na rzecz Samorządu Studentów, a opisany w punkcie nr 3. 3. Po „wyjściu” DySSku pełnego wiedzy poza grono osób aktywnie działających na rzecz Samorządu Studentów, zaczęły znikać z niego materiały. Czarę goryczy wśród studentów korzystających z DySSku przelał moment, gdy na dzień przed kolokwiami ze statystyki, ktoś usunął wszystkie materiały ze statystyki z DySSku 4. Po nastaniu problemu z punktu nr 3, osoby aktywnie działająca w Samorządzie postanowiły nawiązać kontakt z osobami zarządzającymi DySSkiem i poprosić je, żeby dostęp do DySSku ustawiły tylko i wyłącznie dla osób z mailem w domenie @samorzadsgh.pl. Osoby zarządzające DySSkiem (stanowiące już grupę, którą można nazwać Alumnami działalności samorządowej) wyraziły zdziwienie, że DySSk ma otwarty dostęp, ponieważ na samym początku swojego istnienia tylko i wyłącznie osoby z takimi mailami mieli do niego dostęp. 5. DySSk pełen wiedzy nie jest „pod kontrolą Samorządu”, ani nie jest „zarządzany przez Samorząd”. Starsi Samorządowcy często przypominają młodszym o DySSku w okresie przedsesyjnym, jednak zawsze czyniły to na grupach na Facebooku przeznaczonych dla osób aktywnie działających na rzecz Samorządu. Na mój stan wiedzy nigdy w żaden sposób nie informowaliśmy całej społeczności studenckiej na temat tego DySSku. Był on traktowany zgodnie z intencjami osób go tworzących – jako forma koleżeńskiej współpracy między osobami, które łączy fakt, że w jakimś momencie swoich studiów przyczynili się do rozwoju samorządności studenckiej 6. Jak już pisałem – Samorząd Studentów nie administruje DySSku pełnego wiedzy. Nie odczuwam, żebym miał jakąkolwiek władzę nad osobami, które nim administrują – mają prawo traktować to, jako swój prywatny dysk. Również uważam, że niezgodne z zasadą szacunku do twórców oryginalnych materiałów – wstawiali je na DySSk, do którego dostęp był ograniczony z myślą, że ograniczony pozostanie (jak chociażby dyski posiadane przez różne organizacje studenckie). Nie jestem właścicielem tych materiałów i uważam, że powielanie ich poza obszar, na jaki twórcy dali zgodę wstawiając na DySSk, byłoby kradzieżą ich wartości intelektualnej. Sam nie mam oporów przed kolportowaniem moich materiałów i wyrażam zgodę na powielanie ich dalej. Istnieją jednak osoby z innym podejściem do swojej twórczości i uważam, że powinienem to uszanować. 7. Co do komentarzy, jakie padały w stronę osób, chcących się dowiedzieć, co się z DySSkiem działo – oczywiście były to komentarze niestosowne, nieodpowiednie i niedopuszczalne. Niestety, nie każdy zdaje sobie sprawę, że będąc mniej lub bardziej związanym z działalnością Samorządu Studentów, w oczach wielu staje się jego reprezentantem. Osoby te wykazały się całkowitym brakiem kultury, co – mam nadzieję – zostanie wzięte pod uwagę w przyszłości (to jednak już nie będzie zależało ode mnie, jako że moja kadencja dobiega końca). Chciałbym jednak, żeby te osoby świadczyły same za siebie – ze strony organów Samorządu (mam nadzieję, jeśli się mylę – proszę o zgłoszenie) żaden student nie doświadczył braku kultury. 8. Ze strony Samorządu Studentów mogę powiedzieć tyle: jest mi niezmiernie przykro, że wynikła taka sytuacja, jednakże – wracając do poprzednich sześciu punktów – to nie organy Samorządu Studentów podjęły o tym decyzję, a po prostu grupa osób, które uznały, że na obecnej sytuacji są stratne, a administratorzy dysku postanowili powrócić do oryginalnych ustawień.”
Gość serwisu pisze:
Jego Magnificencjo,
chciałabym zwrócić się do Pana z anonimową skargą dotyczącą postępowania Samorządu SGH.
Na początku opiszę Panu sytuację, która zmusza mnie do złożenia tej skargi.
W społeczności studentów SGH istniał pewien dysk Google, nazywany „dySSkiem pełnym wiedzy”. Dysk ten jest własnością Samorządu Studentów SGH, jednakże każdy student miał do niego dostęp za pomocą linka. Zawiera on wiele cennych materiałów do nauki, opracowanych tematów na egzaminy, prezentacji z wykładów itd. Do wczoraj (tj. 31.05.2022r.), możliwość dodawania materiałów do tego dysku miał każdy student dysponujący linkiem – możemy założyć, że pewnym jest to, że nie tylko członkowie Samorządu SGH wrzucali na niego pomoce naukowe.
31 maja w godzinach wieczornych Samorząd Studentów SGH zablokował dostęp do tego dysku wszystkim studentom SGH. Obecnie z materiałów na nim zawartych mogą korzystać jedynie osoby posiadające specjalny adres email Samorządu.
Na jednej z grup zrzeszających studentów SGH w aplikacji Messenger rozpoczęła się dyskusja na ten temat. Studenci byli zdziwieni tak nagłą i niespodziewaną stratą wielu cennych materiałów naukowych na niecałe 2 tygodnie przed sesją. Swoją decyzję Samorząd argumentował tym, że niektórzy użytkownicy usuwali obecne tam materiały. Studenci zaproponowali inne rozwiązania tego problemu – ograniczenie możliwości edytowania materiałów znajdujących się na dysku lub stworzenie jego kopii. Ponadto, studenci zasugerowali, że według statutu każdy student SGH jest członkiem samorządu. Takie stwierdzenia wywołały złośliwe komentarze ze strony członków samorządu takie jak „no to pech” (w odpowiedzi na to, że „nie tylko osoby z samorządu dokładały tam swoją cegiełkę”), „Ale nie aktywnym członkiem samorządu” (w odpowiedzi na „każdy student jest członkiem samorządu”- chciałabym zaznaczyć, że w statucie Samorządu nie ma żadnego podziału na aktywnych i nieaktywnych członków, więc takie rozróżnianie jest całkowicie bezprawne), „Może w statucie jest jeszcze zapis o obowiązkowym dostępie do dysku co? xD”, czy „odwazne slowa jak na kogos kto nie ma dostepu do dysku dwa tygodnie przed sesją” (w odpowiedzi na „Nie wiem skąd w was taka zawiść szczerze xdd”).
W świetle przedstawionej przeze mnie wyżej sytuacji zwracam się do Pana z prośbą o interwencję w tej sprawie. Zauważalnym jest, że postawa Samorządu Studentów SGH jest niekoleżeńska i zwyczajnie złośliwa, ponieważ nie wiem, jak inaczej można tłumaczyć decyzję o ograniczeniu dostępu do dysku akurat na dwa tygodnie przed sesją. Samorząd SGH swoim zachowaniem łamie zasady zawarte w swoim statucie, szczególnie te dotyczące działania na rzecz integracji środowiska studentów uczelni, a także bronienia praw studentów i reprezentowania ich interesów. Samorząd SGH uosabia wszystkie negatywne cechy, które są przypisywane studentom SGH – bezczelność, egoizm i tupet. Nie dba o interesy studentów Uczelni – dba jedynie o interesy swoich własnych członków, którzy prowadzą działalność projektową lub udzielają się w uczelnianych komisjach.
Uprzejmie proszę o rozpatrzenie mojej skargi.
Z poważaniem,
Studentka SGH
Odpowiedź:
Data odpowiedzi: