Gość serwisu pisze:
To nie ja zadałem pytanie, ale na litość: w przypadku niezaliczenia ćwiczeń przysługuje ich poprawa (2 terminy, zaliczanie nieobecności itp). To wynika jasno z regulaminu studiów, który był procedowany przez studentów oraz pracowników i władze uczelni. Rektor, który pisze, że w takim przypadku „poprawa powinna trwać semestr” albo nie zna regulaminu, albo świadomie daje przyzwolenie na jego łamanie. Nie wiem co gorsze.
Odpowiedź:
Znam regulamin, ale znam też prowadzenie ćwiczeń. To co w regulaminie można sprowadzić do „egzaminu z ćwiczeń”, a to co pisałem (i podtrzymuję) to regularna praca w ciągu semestru. Najlepszy przykład: lektoraty.
Data odpowiedzi: