Student pisze:
„To nieracjonalne, że część młodzieży, która uczy się na studiach dziennych jest uprzywilejowana w stosunku do tych, którzy pracują, płacą podatki, a jeszcze dodatkowo muszą płacić za naukę na studiach wieczorowych i zaocznych lub w uczelniach prywatnych” - mówi Marek Rocki, rektor Szkoły Głównej Handlowej. Kompletnie się z Panem nie zgadzam!!! Dlaczego osoba, która olbrzymim nakładem sił dostała się na BEZPLATNE studia ma wg Pana stracić ten przywilej? Może i zaoczni pracują, plącą podatki, ale w większości nie z wyboru tylko, dlatego że nie dostali się na studia dzienne, bo byli po prostu gorsi!!! Przegrali w uczciwej walce i teraz musza ponosić tego konsekwencje!!!
Odpowiedź:

Niech Pan przemyśli podobny system dostępu do innego dobra publicznego, jakim jest służba zdrowia. Czy tam też powinien być egzamin wstępny i najlepsi będą się leczyć na koszt podatników, a reszta na własny?
A swoją drogą nie chodzi o odebranie przywileju, lecz o zmianę systemu. Z całą pewnością nikt nie proponuje by stało się to nagle, bo po pierwsze trzeba zmienić w tym zakresie Konstytucję.
I jeszcze jedno: nie ma studiów bezpłatnych, są natomiast studia opłacane przez podatników.

Data odpowiedzi: