Gość serwisu pisze:
Odnosząc się do wypowiedzi o ankietach: Patrząc na pracę wewnętrzną Uczelni, na zebraniu jednego z Instytutów (nazwy nie ujawnię), w którym pracuję, kazano nie przejmować się zbytnio wynikami ankiet studentów, tłumacząc się, że studenci robią wykładowcom na złość i tylko ci, którzy stawiają same 5.0, mają najwyższe oceny. Wykładowcy z najwyższymi wynikami nadal nie zostali nagrodzeni (choćby listem gratulacyjnym). Czy takich prowadzących nie warto doceniać?
Odpowiedź:

Warto, o ile zwrotność ankiet będzie odpowiednia.

Data odpowiedzi: