Student
pisze:
Pan nie odpowiada, ale ja jestem nieugięty i pytam po raz trzeci: jak to możliwe, że w naszej Szkole toleruje się istnienie dwóch średnich? Jedną liczy samorząd, a drugą dziekanat. Mamy studenta A i B. A ma na tyle wysoka średnią, że na przedmiot X się dostaje, ale za niską, by mieć stypendium. Student B ma za niską średnią, by dostać się na przedmiot X, ale na tyle wysoką, by stypendium otrzymać. To nie bajki - to całkiem możliwy na naszej Uczelni scenariusz. I gdzie tu sprawiedliwość?
Odpowiedź:
Jak to możliwe? Bo taki był wniosek organu uchwałodawczego Samorządu, a z definicji samorząd jest samorządny i wypada akceptować jego opinie.
Data odpowiedzi: