Gość serwisu pisze:
Pan Rektor jest arogancki? A może to studenci są zbyt roszczeniowi? Nie wiem na jakiej podstawie niektórzy tutaj twierdzą, że lepiej wiedzą jak powinien wyglądać system kształcenia, skoro nie mają na koncie nawet ukończonych studiów, o doświadczeniu w dydaktyce nie wspominając… Dziwi mnie, że niektórym tak trudno dostrzec, jak poważne konsekwencje ma brak standaryzacji. Nie do zaakceptowania to jest to, żeby zakres materiału do nauki i poziom trudności egzaminu z przedmiotów, które realizują wszyscy, zależał od nazwiska prowadzącego. Wiadomo, że pierwszy rocznik będzie miał trudniej, ale może niestety tak trzeba, żeby otworzyć oczy nie tylko studentom ale też wykładowcom. Żeby spojrzeli czasem krytycznie na swoje poczynania i zrozumieli, że nie uczą tak dobrze jak myślą. Wreszcie jeśli jest się przygotowanym do egzaminu tak naprawdę, to nie trzeba znać formy pytań i mieć listy zadań z poprzednich lat, żeby zaliczyć. Zaskoczyła mnie ta tocząca się tutaj dyskusja, a powód odwiedzenia strony był inny. Jest 12.01 a jedna z grup piszących egzamin z ekonomii w grudniu nadal nie ma wyników. Przyczyna losowa, choroba egzaminatora, oczywiście zdarza się, ale fakty są takie, że dni do drugiego terminu coraz mniej. Jeśli nie zdało się w pierwszej turze, do której było więcej czasu, to szanse na lepsze przygotowanie do drugiego terminu w lutym w mniej niż miesiąc są… takie sobie. Ten egzamin pokazał, że to czy się zda czy nie to w dużej mierze loteria. Zależy zwyczajnie od szczęścia, jak wiele rzeczy w życiu. Pytania są mocno zróżnicowane pod względem trudności, widać też że niektóre pojawiają się wielokrotnie, inne tylko raz. Przyszło mi na myśl, czy ten egzamin nie mógłby być realizowany tak jak egzamin wstępny na studia magisterske? Uczelnia wyłącznona z użytku na 1 dzień, 2 tury, w jednym czasie wszyscy w ramach tury odpowiadają na to samo pytanie. Wydaje mi się, że w ten sposób byłoby to bardziej sprawiedliwe: można by ustalić datę z dużo większym wyprzedzeniem, nie byłoby to tak rozciągnięte w czasie i co najważniejsze można by z większą rozwagą wybrać pytania, które się pojawią. A tak jedna grupa dostaje pytanie nr 1, następna zmaga się z o wiele cięższymi zagadnieniami… potem się rozmyśla co by było gdyby, to bardzo frustrujące. Być może z różnych względów jest to niemożliwe do zrealizowania, to tylko taka sugestia po ostatnich doświadczeniach.
Odpowiedź:

Dziękuję za opinie i sugestie. Prowadzimy analizy, dokonamy modyfikacji.

Data odpowiedzi: