Marcin Wroński pisze:
Panie Profesorze, Kończę trzeci rok studiów licencjackich na SGH. Aktywnie działałem w Kołach, reprezentowałem studentów w organach uczelni (komisjach Senatu, radzie Kolegium). Przez ten okres poczyniłem sporo obserwacji odnośnie naszej Alma Mater, mam zatem do Pana kilka pytań. 1. Zła sytuacja infrastrukturalna i budżetowa naszej uczelni nie jest tajemnicą. Kosztów bardziej chyba ciąć się nie da, a przynajmniej nie bez wpływu na jakość kształcenia. Jakie realne możliwości zwiększenia wpływów uczelni Pan widzi? Czy nie jest tak, że wbrew „wielkim słowom” o współpracy z partnerami korporacyjnymi, czy służeniu wiedzą wykładowców jako „zbiorowy ekspert” są one raczej niewielkie? 2. Jak Pan ocenia program studiów licencjackich? Czy basic nie zajmuje w nich za dużo miejsca? Czy na kierunku ekonomia, a być może i msg nie powinno się wprowadzić więcej przedmiotów ilościowych? 3. W czołowych czasopismach naukowych w dziedzinie ekonomii (powiedzmy top5) w okresie PRL pojawiały się publikacje pracowników SGPiS. Dziś próżno szukać tam publikacji pracowników SGH. Czy mamy szansę dogonić dynamicznie rozwijający się i uciekający świat? Czy da się wprowadzić istotne zmiany jedynie z pozycji rektora, a nie ministra nauki? 4. Jaki ma Pan pomysł, aby uniknąć, albo przynajmniej zmniejszyć skalę powtarzania tej samej wiedzy na różnych przedmiotach? czy jest możliwe zrobienie tego w warunkach tak swobodnego wyboru ścieżki edukacyjnej? 5. Mam wrazenie, że „uciekł” Pan od pytania o kompetencje językowe Białorusinów i Ukraińców. Umiędzynarodowienie uczelni jest oczywiście ważne, ale wydaje mi się, że ułomna znajomość języka polskiego jest rzeczywistą barierą. Z drugiej strony zdarza się, że osoby mówiące po polsku bardzo dobrze (np. Litwini zpolskimi korzeniami) musza realizować polski jako drugi język obcy. Coś tu chyba nie działa. 6. Jak Pan ocenia warunki pracy ochroniarzy, sprzątaczek i innych pracowników zatrudnionych poprzez outsourcing. Czy SGH powinno wprowadzić klauzule społeczne wzorem innych uczelni? 7. Czy nie sądzi Pan, że za łatwo jest uzyskać dyplom SGH? 8. Czy powinno się przywrócić trzeci rok nauki języków obcych? Jeśli tak to dla wszystkich, czy tylko dla chętnych? 9. Czy SGH nie powinno w komunikacji z kandydatami bardziej podkreślać indywidualnego kształtowania toku studiów? Na MiSH i MISMAP są tutorzy, ale na SGH również jest wielu bardzo dobrych i otwartych na współpracę pracowników uczelni. Zwłaszcza działając w kołach naukowych można nawiązać z nimi żywy i rozwijający kontakt. Wydaje mi się, że SGH ma się w tej dziedzinie czym chwalić, a jeśli w ogóle to robi to robi to w ograniczony sposób. 10. Jest Pan senatorem Platformy Obywatelskiej. Jest to bez wątpienia lepsza decyzja niż być senatorem antydemokratycznego PiS, jednakże czy nie obawia się Pan, że jeśli w dobie szalejącej „Dobrej Zmiany” zostanie Pan rektorem SGH pogorszy to relacje pomiędzy SGH, a ministerstwem?
Odpowiedź:

Panie Marcinie! 1. Według oficjalnych danych sytuacja budżetowa jest prawidłowa. Infrastrukturalna może być lepsza, fakt. Problemem jest znaczący udział kosztów płacowych. Kosztów płac nie da się znacząco zredukować nie obniżając jakości dydaktyki. W mojej opinii zwiększenie wpływów może wynikać z odpłatnej działalności dydaktycznej i szkoleniowej (więcej szczegółów będzie w Gazecie SGH). 2. To Pana pytanie zawiera sprzeczne wnioski: za dużo basicu - dodajmy przedmioty ilościowe. Basic ma dawać ogólne przygotowanie dla każdego ekonomisty niezależnie od kierunku. Z natury rzeczy jest wynikiem kompromisu, bo każda grupa pracowników walczy o swoje przedmioty (basic = obowiązek dla studentów = lepsze wykonanie pensum). Jestem gotów do dyskusji. 3. ? W „Ekonomiście”, „Przeglądzie Statystycznym”, „Gospodarce Narodowej” są teksty pracowników SGH, a na stronach www sa informacje o publikacjach w znaczących czasopismach anglojęzycznych. Oczywiście może być lepiej… 4. Na przykład poprzez recenzowanie ofert dydaktycznych, przestrzeganie konieczności podawania i respektowania poprzedników, wskazywanie studentom zamienników w ofercie dydaktycznej. 5. Nie uciekłem, ale obiecałem podjąć działania poprzez Ambasadę. Przyjmuje do wiadomości problemy językowe. 6. Sprawdzę jak jest w innych uczelniach. 7. „Za łatwo”? To znaczy „za łatwo dostać się” na SGH? Jeśli o to chodzi, to proponuję przywrócić egzamin wstępny, da szansę, że studentami SGH będą ci, którzy nie tylko maja dobre wyniki z matury, ale także są przygotowani do studiów ekonomicznych. Czy to znaczy „łatwo uzyskać pozytywne oceny w toku studiów”? Brak znaczącej liczby skreśleń w toku studiów może oznaczać, że studentami zostali Ci, którzy są dobrze przygotowani. 8. Atrybutem absolwentów SGH był zawsze wysoki poziom znajomości języków obcych. Problem o którym pośrednio Pan pisze polega na konieczności zmieszczenia w sześciu semestrach: basicu, przedmiotów kierunkowych, języków i seminarium dyplomowego. Jestem za wydłużeniem nauki języka obcego, ale jednocześnie związaniu go bardziej z kierunkiem. 9. Jestem za przywróceniem systemu tutorskiego. Co do komunikacji z kandydatami: jeśli szwankuje, trzeba to w takim razie naprawić. 10. W mojej opinii jestem w dobrych relacjach z Premierem Gowinem, dlaczego miałoby to się pogorszyć?

Data odpowiedzi: