Profesor SGH pisze:
Panie Rektorze, Ciągle w Pana odpowiedziach na rozmaite pytania przewija się wątek braku funduszy: na komputery, na remonty, na oświetlenie gmachów… itd. itp. Proszę zatem odpowiedzieć mi na następujące pytania:
- jakimi samochodami służbowymi jeżdżą władze SGH, ile to kosztuje miesięcznie i ile kosztował zakup tych samochodów, np. Volvo S90?
- ile kosztują wyjazdowe kolegia rektorskie i wyjazdowe posiedzenia senatu, gdzie zamawia się drogie hotele, bankiety z orkiestrą, a wódka leje się strumieniami (byłem kiedyś na takim posiedzeniu, a więc wiem, że tak jest!)
- dlaczego (przynajmniej w poprzedniej kadencji rektorskiej) sekretarka Anna Sosnowska była zabierana na koszt SGH na wyjazdy służbowe z Panią Rektor do USA?
- ile kosztują służbowe komórki wybranych osób w SGH (miesięczne opłaty), ile kosztują przyjęcia organizowane w rektoracie?
A może to tajmenica? Ciekaw jestem, czy Jego Magnificencja odważy się odpowiedzieć publicznie na te pytania…
Odpowiedź:

Odpowiadam. Uczelnia dysponuje czterema samochodami osobowymi (Volvo, Honda, dwa Peugeoty). Zakup Volvo kosztował dużo (około 200.000), ale było to juz parę lat temu.
Wyjazdowe kolegia rektorskie nic nie kosztuja bo ich nie ma. Wyjazdowe Senaty - w obecnej kadencji nie było takich posiedzeń.
Na koszt SGH różne osoby wyjeżdżają za granicę. O decyzje które zapadały w poprzedniej kadencji trzeba pytać kogo innego. W tej kadencji dotyczy to „masowo” pracowników dziekanatów i innych działów administracji uczelni. Uważam, że daje im to pogląd na funkcjonowanie podobnych służb w innych uczelniach i z tego powodu jest godne kontynuacji.
Przyjęcie w rektoracie było jedno i związane było z posiedzeniem Klubu Partnerów. To oni za to płacą. Odbywają się też „przyjęcia” w Sali Klubowej związane z podpisywaniem umów z różnymi instytucjami (np. ostatnio IFS podpisało umowe z Katedrą Informatyki Gospodarczej) i też to „darczyńcy” je finansują.
Odbywają się też wyjazdowe Sympozja kolegiów (np. KZiF w kazimierzu Dolnym), wyjazdowe konferencje naukowe, itp.
Oczywiście, że to wszytko kosztuje. Ale czy to źle?

Data odpowiedzi: