Student pisze:
Panie Rektorze,
co Pan na to żeby nagrywać wykłady i później umieszczać je na serwerze esgiehu, tak aby studenci, którzy nie mogą uczestniczyć w wykładzie „na żywo” mogli się również zapoznać z jego treścią? Jest to system spotykany w wielu uczelniach za granicą, zwłaszcza w najlepszych uniwersytetach w USA. Druga sprawa to sposób zaliczania przedmiotów. Za granicą jest tak, że wiele zajęć się zalicza w formie esejów, gdzie większy nacisk położony jest na pracę twórczą a nie odtwórczą (jak ma to miejsce w przypadku większości egzaminów). Cieszy fakt, że w ostatnim numerze gazety SGH coś na ten temat mówił pan profesor Kloc. W jakiej perspektywie realna jest jednak taka reforma sposobu zaliczania poszczególnych przedmiotów?
Odpowiedź:

Nie popieram tej formy nauczania. E-edukacja - tak, bo to forma przynajmniej w części aktywna, czyste „odtwarzanie” wykładów, to jak czytanie skryptu. A więc może być - moim zdaniem - formą uzupełniającą. Studiowanie bez obecności w uczelni to studia eksternistyczne, a tego w naszym profilu działania nie mamy.
Reforma metod uzyskiwania oceny końcowej nie odbędzie się rewolucyjnie. Potrzeba czasu na ewolucję w takim kierunku, o jakim Pan pisze i mam nadzieję, że tak się stanie.

Data odpowiedzi: