Pani Moniko,
pozwalam sobie przytoczyć list, jaki otrzymałem od naszego studenta przebywającego obecnie na stypendium w kanadyjskim uniwersytecie Waterloo:
„Byłem w środę na uniwerku na seminarium dot. Akcesji Polski do UE i jej roli w globalnej gospodarce bla bla bla… Było to w ramach dni polskich w Kanadzie, które trwają przez cały maj. Co ciekawe prof-prelegent (rodowity Kanadyjczyk) miał na sobie krawat SGH! Był bardzo mile zaskoczony jak rozpoznałem jego krawat. Opowiadał mi, że był w SGH jako visiting prof. I, że dostał ten krawat i postanowił go dzisiaj założyć z okazji swojego wykładu o Polsce. Na koniec seminarium występowało 3 studentów (Hindus, Koreanka i Kanadyjczyk) Wrócili oni właśnie z Polski i byli na SGH! Bardzo chwalili naszą Uczelnię. Byłem bardzo mile zaskoczony. Po wykładzie na lunchu wielu Polaków pytało mnie co to za szkoła, ta Warsaw School… mówiłem, że to SGH, ale jakoś nie kojarzyli… Dopiero jak mówiłem SGPiS to kapowali:)”
Dodam, że krawaty SGH są do kupienia w skrypciarni :-)
Monika S.
pisze:
Panie Rektorze, czy SGH jest uczelnią rozpoznawalną za granicą?
Odpowiedź:
Data odpowiedzi: