Gość serwisu pisze:
Panie Rektorze, Dlaczego ciągle przywołuje Pan argumenty o wielkim niebezpieczeństwie wynikającym z normalnego trybu nauczania?? Przecież wiadomo już, że covid zdecydowana większość przechodzi zupełnie bezobjawowo, niektórzy są po prostu zwyczajnie chorzy, ale też większość z nich wraca szybko do zdrowia,a wskaźnik śmiertelności jest naprawdę niski… Już nie mówiąc o tym, że obecny wzrost zachorowań wynika zapewne z testów fałszywie pozytywnych oraz po prostu dużo większej ilości wykonanych tych testów (wiadomo, że przed wyborami nie było rządowi na rekę, aby je wykonywać…)
Odpowiedź:

Pewnie różnimy się w ocenach.. Rektor (do dzisiaj: ja, od jutra prof. Piotr Wachowiak) odpowiada za bezpieczeństwo. Co do szczegółów: bezobjawowo? Tak, ale raczej młodzi. A pracownicy SGH są w różnym wieku, także tym szczególnie narażonym na skutki. Testy „fałszywie pozytywne”? Polecam przestudiowanie statystyki i pojęć błąd I i błąd II rodzaju. Liczba testów? To oczywiste dla każdego, kto zetknął się ze statystyką. Testy nie obejmują całej populacji, a więc nie mówią ile osób jest zarażonych, ale ile wykryto zarażeń. Im więcej testów, tym więcej wykrytych przypadków. Ale co to zmienia: zakażenia i śmierć chorych są faktem.

Data odpowiedzi: