Student pisze:
Panie Rektorze,
kiedy studenci SGH będą mogli zapoznać się z wynikami ankiet przeprowadzanymi co semestr przez ORSE? Mnie osobiście bardzo by mi pomogło przy wypełnianiu deklaracji semestralnych. Na zagranicznych uczelniach te dane są jawne i publikowane powszechnie w intranecie, natomiast u nas nie są chyba nawet podstawą do prowadzenia polityki kadrowej Uczelni. Świadczyć może o tym najświeższy przykład dr Juliana Daszkowskiego, który był kapitalnym wykładowcą (zwyciężył m.in. w ostatnim plebiscycie „Magla” na najlepszego nauczyciela akademickiego). A jednak musiał odejść z Uczelni. Bardzo proszę o komentarz w obu sprawach.
Odpowiedź:

W znanych mi uczelniach amerykańskich ankiety są podstawą do analiz i doskonalenia procesu nauczania, ale nigdy nie są podstawą decyzji personalnych. I nie są jawne. W SGH podstawą decyzji personalnych są (zgodnie z Ustawą) okresowe oceny pracowników naukowo - dydaktycznych. Jednym z elementów ocen są badania naukowe i wynikający z nich awans w stopniach naukowych. Ustawa wprost określa liczbę lat, które może w uczelni spędzić osoba na każdym ze stanowisk (np. asystent z magisterium - 8 lat). „Stabilizacja” następuje po uzyskaniu habilitacji, co nie oznacza, jednak, że profesorowie i doktorzy habilitowani nie podlegają ocenom okresowym. Ocen tych dokonują komisje i muszą one brać pod uwagę wszystkie obowiązki nauczyciela, a nie jedynie popularność wśród studentów.
Plebiscyt „Magla” był bardzo interesującym przedsięwzięciem, ale ze względu na liczbę uczestników trudno uznać go za miarodajny.

Data odpowiedzi: