Studentka
pisze:
Panie Rektorze,
mam jeszcze jedno pytanie, a właściwie przemyślenie na temat kolokwiów… Mianowicie jak wiadomo niektóre kolokwia (np. z matmy) są wspólne dla całego roku, tymczasem dziś ( na ostatnich ćwiczeniach przed kolokwium) nasz ćwiczeniowiec nie tylko nie wie, z jakiego zakresu materiału będzie kolokwium, ale i nie powiedział nam nawet, w której sali i o której godzinie ono będzie, bo podobno nic jeszcze nie wiadomo… Mamy sami się dowiadywać, itp… Wychodzi na to, za najlepiej zapisywać się na wykłady do koordynatora przedmiotu, który w końcu układa zadania - nietrudno się domyślić, którym grupom kolokwium pójdzie najlepiej. Rozumiem, że musi być 1 osoba, która to ustala, ale dobrze byłoby, żeby inni ćwiczeniowcy też wiedzieli, z czego i kiedy będzie kolokwium nieco wcześniej…
mam jeszcze jedno pytanie, a właściwie przemyślenie na temat kolokwiów… Mianowicie jak wiadomo niektóre kolokwia (np. z matmy) są wspólne dla całego roku, tymczasem dziś ( na ostatnich ćwiczeniach przed kolokwium) nasz ćwiczeniowiec nie tylko nie wie, z jakiego zakresu materiału będzie kolokwium, ale i nie powiedział nam nawet, w której sali i o której godzinie ono będzie, bo podobno nic jeszcze nie wiadomo… Mamy sami się dowiadywać, itp… Wychodzi na to, za najlepiej zapisywać się na wykłady do koordynatora przedmiotu, który w końcu układa zadania - nietrudno się domyślić, którym grupom kolokwium pójdzie najlepiej. Rozumiem, że musi być 1 osoba, która to ustala, ale dobrze byłoby, żeby inni ćwiczeniowcy też wiedzieli, z czego i kiedy będzie kolokwium nieco wcześniej…
Odpowiedź:
Poproszę o szczegóły. Informacja o salach, terminach, zakresie merytorycznym jest znana (a właściwie powinna być znana) wszystkim prowadzącym zajęcia. Jeśli ktoś nie zna tych informacji to znaczy, że zaniedbał swe obowiązki i można go za to ukarać.
Data odpowiedzi: