Maturzystka
pisze:
Panie Rektorze obecnie jestem uczennica czwartej klasy liceum i w przyszłości chciałabym studiować na pańskiej uczelni. Mam jednak jedno kluczowe dla mnie pytanie. Dlaczego SGH nie honoruje międzynarodowej matury jako egzaminu zwalniającego z egzaminu na studia, przecież możliwe jest że abiturient zdaje egzamin z dokładnie tych samych przedmiotów jakie wymagane są na egzaminach wstępnych na pańską uczelnię, jednocześnie muszę podkreślić iż stopień trudności samej matury jest znacznie wyższy niż stopień późniejszych egzaminów wstępnych, a sam system pracy w klasach z międzynarodową maturą w znacznym stopniu przypomina system pracy oferowany przez pańską uczelnię (dlatego między innymi tą uczelnię wybrałam). Na koniec chcę zaznaczyć iż wszystkie renomowane uczelnie światowe zwalniają międzynarodowych maturzystów z egzaminów wstępnych - w gronie tym znajdują się takie uczelnie jak Cambridge University i Oxford University, a jedyną przeszkodą dla maturzystów jest wymagana wysoka liczba punktów jakie muszą uzyskać (wyżej wspomniane uczelnie ustaliły taką granicę na 38 punktów). Czy renomowana polska uczelnia nie chce dołączyć do tego prominentnego grona?
Odpowiedź:
O zasadach rekrutacji decyduje Senat uczelni. Już kilka lat temu sprawa tzw. matur międzynarodowych była dyskutowana i zaopiniowana negatywnie. Sprawa nie jest tak prosta jak Pani pisze. W większości krajów po prostu nie ma egzaminów wstępnych i matura międzynarodowa jest tam po prostu dokumentem potwierdzającym posiadanie wykształcenia średniego. Bez takiego dokumentu konieczne jest „nostryfikowanie” matury, jako uprawniającej do podjęcia studiów. Podzielam Pani pogląd na jakość matury międzynarodowej i właśnie dlatego nie mam obaw co do tego, że jej posiadacze bez problemów dostaną się na SGH poprzez „zwykła” rekrutację.
Data odpowiedzi: