Adam Pustelnik pisze:
Panie Rektorze, odnosząc się krótko do Pana odpowiedzi: Jestem bardzo ciekawy na jakie sprawozdania nauczycieli akademickich Pan się powołuje? Zdaje się, że poziom samozadowolenia pracowników uczelni jest bardzo wysoki, co ma wpływ na obiekywizm takich sprawozdań. Co do opinii studentów, to są one jednoznacznie negatywna, co widać nawet na tej platformie. Proszę o odpowiedź na pytanie dlaczego nauczanie studentów (ludzi dorosłych) wiąże się z wyższym ryzykiem medycznym niż nauczanie dzieci i młodzieży, czy tez pójście do pracy? A co do MOOCs, to dokonuje Pan ciekawej manipulacji. Doskonale Pan wie, że ta metoda nauczania miała zwiększyć dostępność pewnych grup społecznych do renomowanych uczelni i programów nauczania, a nie zastąpić klasycznego nauczania akademickiego, do czego Pan zmierza. Jeśli widzi Pan same pozytywy zdalnego nauczania, to może trzeba się pozbyć nieruchomości należących do SGH? Bo przyjmując Pana punkt widzenia, jeśli determinacja studentów do zdalnego nauczania będzi wystarczająca, to posiadanie tej infrastruktury będzie nieuzasadnione ekonomicznie, zatem zbędne!
Odpowiedź:

1) Zarządzenie wprowadzające nauczanie zdalne wprowadziło takie sprawozdania. Opiniowali je (zatwierdzali) przełożeni nauczycieli akademickich. 2) Opinie także tu są różne, a formalnie Rzecznik Praw Studenta problemów nie zgłosił. 3) Złe pytanie. Problemem jest to, że studenci przyjadą do SGH z całej Polski, a rektor odpowiada za bezpieczeństwo i zdrowie studentów i pracowników. 4) Z doświadczenia wiem, że nie chodziło o „pewne grupy”, tylko o powszechność możliwości studiowania. Nie widzę w tym „samych pozytywów”, bo pewnych umiejętności nie da się przekazać on line. Ale działamy w sytuacji nadzwyczajnej.

Data odpowiedzi: