Uważam, podobnie jak 99% moich znajomych, że organizacja przyszłego roku akademickiego jest tragiczna. Przerwa zimowa trwa o 2 tygodnie więcej niż obecnie (sesji poprawkowej i ferii jest łącznie 3 tygodnie), a rok akademicki zaczyna się 23 września!!! Większość studentów w wakacje stara się zorganizować sobie praktyki lub pracę, a na odpoczynek często zostaje jedynie wrzesień (brutalnie skracany przez władze SGH). Zaś mało osób ma fundusze wystarczające na spędzenie 3 tygodni zimowych tak przyjemnie, jak letnich. Sądzę, że najrozsądniejszym rozwiązaniem jest rozpoczynanie roku akademickiego 30 września, a zimową sesję poprawkową skrócić o tydzień. Wszystko byłoby bardziej zbliżone do „normalnej” sytuacji obecnej.
Uczelnia jest po to by organizować jak najwięcej zajęć, a nie po to by dbać o długi czas wakacji. Rok akademicki zaczynamy tak, by starczyło czasu na piętnaście tygodni każdego z semestrów i by skończyć rekrutacje przed początkiem sierpnia. Co do sesji: sesja zimowa i letnia powinny być jednakowo długie, a dziekanaty muszą mieć czas na to by „obrobić” dokumenty studenckie przed początkiem semestru (z tego powodu pomiędzy końcem sesji, a początkiem kolejnego semestru musi być „bufor” czasu).
Wrzesień na odpoczynek? A druga cześć sesji? Przypominam, że zgodnie z Regulaminem w SGH nie ma sesji poprawkowej. Są jedynie dwa terminy, w których można uzyskiwać oceny końcowe z przedmiotów.
Jeśli czas na wakacje w SGH jest dla Pani/Pana zbyt krótki, to zachęcam do podjęcia studiów w uczelni eksternistycznej (jest taka jedna w Warszawie) - tam są same wakacje i czas na praktyki.