Pracownik pisze:
Pomysł jednego ze studentów z łącznikiem bud. G z biblioteką to totalne nieporozumienie. Po pierwsze te wyjście gospodarcze (przy basenie) z rampą jest wykorzystywane do dowożenia ciężkich (lżejsze towary się wnosi przez łącznik G z A) towarów do magazynu (papier ksero, chemia, itp.) i do np. malarzy, elektryków, itp. Po drugie pomysł z daszkiem nad ulicą to też bezsens. Przecież tam jest aktywnie wykorzystywana DROGA, prowadząca na parking lub do wyjazdu z uczelni. Aby uniknąć potrąceń trzeba by było zrobić pasy i sygnalizację świetlną :) Podsumowując, pomysł „do bani”.
Odpowiedź:

Tylko częściowo. W czasach, gdy ja byłem studentem to wyjście było normalnym wyjściem dla każdego, a nie wyjściem gospodarczym. I z tego powodu rozumiem studentów, którzy chcą mieć krótszą drogę do Biblioteki.

Data odpowiedzi: