Gość serwisu pisze:
Rektorze,
Czy nie uważa Pan, że zastąpienie zajęć ich odpowiednikiem online nie ma zbytnio sensu? Ja rozumiem, że warto aby Profesorowie przekazali nam materiały aby nie tracić czasu, lecz nie powinno to zastąpił 2 tygodni zajęć. Niektórych rzeczy nie da się przekazać online - przedmiot Statystyka, Rachunkowość czy inne… Potrzeba jest kontaktu z nauczycielem, który WYTŁUMACZY i pozwoli na zadawanie pytań. Więc ewentualnie wchodzi w grę live streaming, żeby to miało sens. Czy nie ma możliwości wydłużenia zajęć tzn przesunięcia sesji itp. wszystkie terminy by się wydłużyłyo 2 tygodnie i wszystko by wróciło do normy z poślizgiem. Teraz jeśli tak się nie stanie - wszyscy stracą, bo tych dwóch tygodni przeglądając prezentacje nie są odpowiednikiem prawdziwej nauki… Prosze wziąć to pod uwagę. Ja rozumiem, że to skraca wakacje i może być opór, ale myślę, że w obliczu takiej sytuacji każdy zrozumie.
Studentka
Odpowiedź:
Pytanie pojawiło się 13 marca… Dziś już wiadomo, że nie chodzi o dwa tygodnie, ale o co najmniej dwa miesiące, a rozporządzenie Ministra mówi nawet o zajęciach zdalnych do września. Alternatywą może być „skasowanie” semestru i rozpoczęcie od początku w październiku. To jednak chyba lepiej popróbować nauki zdalnej?
Data odpowiedzi: