Gość serwisu pisze:
Samorząd Studentów oficjalnie twierdzi, że w trakcie obrad był przeciwny odwołaniu egzaminu wstępnego, ale Uczelnia postawiła go przed faktem dokonanym i poinformowała, że organizacja egzaminu wstępnego nie wchodzi w grę. W takim wypadku Samorząd zaproponował pewne zmiany w proponowanym przez Uczelnię sposobie wyłaniania kandydatów na podstawie matur i ukończonych studiów I stopnia.
W żadnym razie natomiast nie poparł samego pomysłu odwołania egzaminu, który jest krzywdzący i niesprawiedliwy dla bardzo wielu studentów.
Pan w jednej ze swoich wypowiedzi twierdzi, że Samorząd poparł nowe zasady rekrutacji. Rozumiem, że zastosował Pan pewnego rodzaju skrót myślowy pomijając istotną okoliczność jaką jest z góry narzucony przez Uczelnię wybór pomiędzy brakiem egzaminu a… brakiem egzaminu?
Jeśli tak to studentom należałoby się drobne sprostowanie, aby nie kierowali swoich pretensji do Samorządu tylko do Uczelni.
Odpowiedź:
Trzy osoby SS głosowały ZA, jedna się wstrzymała, jedna była przeciw. Czyli większość Samorządu była ZA. Istotną okolicznością jest pandemia. I do niej trzeba mieć pretensje.
Data odpowiedzi: