(studentka niezadowolona z jakości kształcenia) Aktualnie studiuję Global Business, na licencjacie kończyłam MSG i byłam duuużo bardziej zadowolona. Problem jednak chyba nie dotyczy tylko mojego kierunku. Znajomi z MIESI narzekają na przedmioty, które same proszą się o ćwiczenia a nie mają, bo szkoła nie ma wystarczającej liczby komputerów. Co do ankiet - nie mam poczucia, że moje uwagi jakkolwiek wpłyną na realną zmianę. Sami wykładowcy mówią, że ich nie czytają lub nie przywiązują do nich żadnej wagi. Dodatkowo uzupełnianie ich przed końcem semestru mija się z celem - studenci obawiają się „zemsty” ze strony wykładowcy, czasem też forma zaliczenia przedmiotu może wpłynąć istotnie na ocenę danego wykładowcy (zdarzało się, że cały przedmiot był dobrze prowadzony, po czym zaliczenie kompletnie nie odpowiadało wykładom, a przecież to też jest ważne).