Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Profesorze,
Mam pytanie w sprawie poruszonego niżej rozdzielania programów dla studentów z i spoza SGH na magisterce. Czy nie uważa Pan, iż podwojenie liczby programów studiów (zakładam, że każdy kierunek będzie miał dwa różne programy skierowane dla różnych grup studentów) może skutkować tym, iż:
1. Studenci kończący te same kierunki będą mieli ukończone de facto różne studia, co może dzielić studentów na „lepszych” i gorszych”?
2. Niektóre kierunki mogą się po prostu nie otwierać i umrzeć śmiercią naturalną? Chodzi o to, iż np. jeśli 300 osób będzie studiowało FiR w jednym trybie, a 300 w innym, to nie trzeba się martwić. Jest wystarczająco chętnych by otworzyć kierunek dla obu grup. Ale co z takimi kierunkami jak MSG, EAP, Ekonomia i inne, na które rocznie zgłasza się 30-50 osób i są na granicy uruchomienia. Jeśli te kierunki będą miały po dwa programy, to będzie za mało chętnych wśród osób po SGH jak i z innych uczelni, jeśli dajmy na to na kierunek będzie chętnych 40 osób ogółem, co daje podstawy do uruchomienia, ale po podziale na grupy będzie po 20, a to już trochę mało. Efekt: kierunek nie zostanie uruchomiany dla żadnej grupy studentów.
3. Czy prace w tym temacie są w zaawansowanym stadium i należy się ich spodziewać w najbliższej przyszłości, czy jest to raczej bardziej odległy okres?
Pozdrawiam
Odpowiedź:
Nie będzie tych samych kierunków. Ustawa umożliwia prowadzenie kierunków ogólnoakademickich i praktycznych. Ogólnoakademickie to takie, których istotnym elementem jest uczestniczenie w badaniach naukowych (lub co najmniej przygotowanie do ich prowadzenia). Praktyczne, to takie których istotna część zajęć odbywa się z udziałem praktyków i w warunkach zbliżonych do rzeczywistych miejsc pracy. To nie są „gorsi” i „lepsi”, ale po prostu inni. Ponieważ trwają prace nad Ustawą 2.0, która wprowadza w tym zakresie zmiany (?) to wstrzymałem prace w SGH.
Data odpowiedzi: