Paulina Błaziak pisze:
Szanowny Panie Profesorze, w nawiązaniu do Pańskiego programu chciałabym zapytać o dwa egzaminy: wstępny na studia licencjackie oraz dopuszczający do obrony. Kto miałby tworzyć pytania do nich: pracownicy wszystkich katedr? Jestem ciekawa zwłaszcza tego pierwszego egzaminu, biorąc pod uwagę, że poziom nauczania przedmiotu „Podstawy Przedsiębiorczości” znacznie różni się w szkołach. Ponadto, czy nie obawia się Pan, że wprowadzenie tego sprawdzianu mocno ograniczyłoby dobór kandydatów? Choć z jednej strony podniosłoby to poziom wiedzy, z jaką studenci I roku wkraczaliby na uczelnię, wielu absolwentom liceów niejako zamknęłoby to drogę kariery. W SGH jest duża grupa studentów, którzy nie interesowali się zbytnio zagadnieniami ekonomicznymi przed maturą. Ciekawość zgłębiania wiedzy w tym kierunku przyszła z czasem, dając możliwość rozwoju zawodowego oraz kompetencji. Nie każdy licealista wie, co będzie chciał robić w przyszłości, a SGH w wielu przypadkach pomaga tę decyzję podjąć.
Odpowiedź:

Pani Paulino! Tak jak Pani sama pisze: „W SGH jest duża grupa studentów, którzy nie interesowali się zbytnio zagadnieniami ekonomicznymi przed maturą”. Doświadczenie wskazuje, że lepiej na naszych studiach radzą sobie ci, którzy przejawiali zainteresowanie sprawami gospodarki. Dowodem jest zestawienie ocen studentów SGH z okresu gdy były egzaminy wstępne i z okresu późniejszego. To, że nie każdy licealista wie co będzie chciał robić w przyszłości jest powodem, dla którego rekrutacja do SGH nie jest „na kierunki”, lecz „do SGH”. Podkreślam to, bo chyba żadna uczelnia nie wykorzystuje tego rozwiązania ustawowego, a jest ono w ustawie z powodu SGH. Co do „egzaminu dopuszczającego do obrony”: chodzi mi o egzamin z ekonomii, a tych katedr nie jest tak wiele. Oczywiście, musi to być egzamin standaryzowany i wynikający z efektów kształcenia założonych dla studiów II stopnia.

Data odpowiedzi: