Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
Chciałabym się każdy wykładowca ma obowiązek na początku semestru określić warunki zaliczenia? Niestety chcę zgłosić zażalenie, że na jednym z przedmiotów na który uczęszczam w tym semestrze, Pani Profesor podała tylko zdawkowe informacje na temat zaliczenia, tylko że będzie kolokwium i egzamin. Jak się teraz okazało na egzamin będzie bardzo mało czasu, dodatkowo punkty ujemne. Prace domowe, które były rozwiązywane od października do tej pory są nieocenione. Czy to jest w porządku? Mam dodatkowo wrażenie, że z góry wykładowca traktuje studenta jak oszusta i zaczyna stwarzać bardzo trudne warunki zaliczenia. Czy można od tak ustalić próg 60% zaliczenia? Na każdym innym przedmiocie spotkałam się z 50/51%. Czy Rektor uważa, że to sprawiedliwe traktowanie studentów?
Odpowiedź:
Za sposób przeprowadzenia weryfikacji wiedzy z danego przedmiotu odpowiada wykładowca. W opisanej przez Panią sytuacji wykładowczyni powinna szczegółowo - na pierwszych zajęciach - poinformować o sposobie sprawdzenia opanowania efektów uczenia z danego przedmiotu. Próg zaliczenia dostosowuje się do trudności pytań lub zadań. Według mnie próg 60% jest dopuszczalny. Myślę, że wykładowcy podchodzą do studentów z należytym szacunkiem. Prace powinny być sprawdzenie systematycznie w ciągu semestru. Natomiast należy mieć na uwadze, że niektóre okoliczności nie umożliwiają sprawdzania prac systematycznie. O nich powinien poinformować studentów wykładowca przepraszając za taką sytuację.
Data odpowiedzi: