Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze, Chciałabym uczulić władze uczelni na bardzo poważny, pojawiający się problem. W związku z precyzowaniem wymagań dotyczących egzaminów w sesji, zwłaszcza w przypadku statystyki wielu studentów wręcz chwali się publicznie, że w związku z formą testowo-egzaminową, zapłacą oni komuś za zrobienie im egzaminu. Mógłby Rektor pomyśleć, że przecież mogą być wymagane kamery etc, jednakże to nie ma znaczenia, ponieważ studenci są w stanie przesłać komuś pytania, przepisać własnoręcznie, czy nawet nagrać siebie w pętli i puszczać (dosłownie takie pomysły zostały już wyrażone na grupach). Chciałabym uczulić Rektora i prosić o zastanowienie się być może nad innymi formami, ponieważ jako studentka która uczy się systematycznie cały rok, czuję się aktualnie bardzo poszkodowana, gdy tacy studenci mogą zdać egzaminy z dużo mniejszym wysiłkiem. Oczywiście wiem, że uczelnia rekomendowała formy ustne, jednak wydaje mi się, że taka rekomendacja to było za mało, patrząc na to, co jest aktualnie wypisywane przez studentów.
Odpowiedź:

W pytaniu jest odpowiedź brana pod uwagę przez prowadzących: aktywność podczas semestru. Sam egzamin nie jest podstawą do wystawienia oceny końcowej. Stąd rekomendacje dotyczące sposobu dochodzenia do oceny końcowej.

Data odpowiedzi: