Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
Chciałbym zapytać, czy uczelnia nie widzi nic złego w tym, że podczas składania deklaracji semestralnej widnieje wykładowca X, a potem jest zmiana na wykładowcę Y? (oczywiście ukradkiem i oczywiście już po giełdzie, kiedy zmiana grupy wykładowej jest średnio możliwa, i na pewno trudniejsza). Absurdem jest, że student zapisuje się na zajęcia do wykładowcy X z jednego z najważniejszych przedmiotów, a potem jest tak nagła zmiana na naprawdę dużą niekorzyść studenta, który gdyby był świadomy tego wcześniej zapisałby się do kogokolwiek innego. Po co w takim razie deklaracje semestralne, które ani trochę nie działają tak jak powinny?
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
Student
Odpowiedź:
Opisana sytuacja może mieć miejsce, ale wyjątkowo. Student wybiera przedmiot i wykładowcę i ma prawo oczekiwać, że przedmiot będzie prowadzony przez wybranego wykładowcę. Może jednak zdarzyć się tak, że wykładowca nie może poprowadzić zajęć z uzasadnionych powodów, np. zwolnienia lekarskiego, urlopu na poratowanie zdrowia. W takich przypadkach zajęcia przejmuje inny wykładowca. Należy również zauważyć, że wiele przedmiotów jest zgłoszonych jako oferty zespołowe. W takim przypadku wszystkie osoby wchodzące w skład zespołu mogą prowadzić zajęcia z danego przedmiotu.
Data odpowiedzi: