Szanowny Panie Rektorze Co ze studentami bez celu? Z osobami, które np. poszły na studia, bo po prostu tak wypada i szkoda było dobrych wyników maturalnych zmarnować. Myślę, że sporo jest osób, czy to na naszej czy na innych uczelniach, które studiują „dla zasady”, mimo że kierunek studiów ich kompletnie nie interesuje. (i nie jest to oczywiście żadne ujmowanie SGHowi, bo sam uważam, że studia są bardzo sympatyczne, tylko po prostu nie są w zakresie moich zainteresowań). Czy lepiej w takim przypadku skończyć studia dla przysłowiowego „papierka”? Czy może szukać szczęścia na innych studiach, gdzie sytuacja może się powtórzyć? Czy może kompletnie rzucić studia i zająć się po prostu „zwykłą” pracą? Wiadomo, że każdy ma jakieś pasje i że to najlepiej byłoby za nimi podążać, ale przyjmijmy hipotezę, że pasja akurat w tym przypadku raczej jest mało dochodowa i bardziej może być traktowana jako hobby. Co w takim przypadku? Oczywiście pewnie każdy przypadek jest inny i w zależności od osoby odpowiedź będzie inna, ale i tak z chęcią poznam odpowiedź Szanownego Pana Rektora. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia już we wrześniu