Student pisze:
Szanowny Panie Rektorze!
Czy istnieją procedury anonimowego zwracania uwagi wykładowcy na poziom prowadzonego wykładu, pomijając ankiety, które nie wszędzie są przeprowadzane?
Chodzi mi szczególnie o jeden wykład z III poziomu MISI, na którym profesor jedynie baja o swoim życiu (pomijając cotygodniową, półgodzinną walkę z uruchomieniem mikrofonu). Dodatkowo na wykładzie kontrolowana jest obecność (czy profesor ma do tego prawo?). Gdzie można interweniować w takiej, moim zdaniem haniebnej dla uczelni, sytuacji? Dodam, że nie jest to jedynie moje osobiste odczucie, a dosłownie każdej osoby, która musi zaliczyć to kuriozum.
Odpowiedź:

Taką procedurą jest ten serwis. Jeśli dostanę konkretne dane, to mogę: przekazać skargę „obwinionemu” i poprosić o zmianę „treści” wykładu, albo przekazać skargę przełożonemu „obwinionego”. Można tez samemu pójść bezpośrednio do Dziekana Studium.

Data odpowiedzi: