Student
pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
czy mógłbym uzyskać odpowiedzi na pewne pytania które dot. w gruncie rzeczy jednej kwestii.
Interesuje mnie na jakiej zasadzie jest podejmowana decyzja o wyrażeniu zgody na realizację przedmiotu (w sytuacji gdy prowadzący nie widzi żadnych przeciwwskazań, jest miejsce dla studenta, nie ma limitów zagrożenia ew. limitów na zajęciach) gdy w zasadzie wszelkie kryteria są spełnione tylko na podaniu leżącym na innych widnieje: BRAK ZGODY dziekana. Bez uzasadnienia, bez niczego. Nawet jakieś małe przekonanie we mnie siedzi. A dostać się w czasie godzinnej konsultacji do dziekana jest niełatwo, gdzie i tak nie do końca jestem przekonany czy uzyskałbym wyjaśnienia. Czy Pan Dziekan się boi, że mógłbym przedmiotu nie zaliczyć i w trosce o mnie nie wyraża zgody? (Na marginesie: jestem studentem I roku dopiero, ale mam wolny czas i wybrałem interesujące mnie przedmioty, dla których mam pozaliczane wszelkie niezbędne podstawy). Sytuacja jest niezrozumiała dla mnie. Czy naprawdę trzeba iść na kolanach do dziekana?
PS: Panie Rektorze .. konkrety tu nie mają znaczenia. Podań odrzuconych widziałem całą teczkę.
czy mógłbym uzyskać odpowiedzi na pewne pytania które dot. w gruncie rzeczy jednej kwestii.
Interesuje mnie na jakiej zasadzie jest podejmowana decyzja o wyrażeniu zgody na realizację przedmiotu (w sytuacji gdy prowadzący nie widzi żadnych przeciwwskazań, jest miejsce dla studenta, nie ma limitów zagrożenia ew. limitów na zajęciach) gdy w zasadzie wszelkie kryteria są spełnione tylko na podaniu leżącym na innych widnieje: BRAK ZGODY dziekana. Bez uzasadnienia, bez niczego. Nawet jakieś małe przekonanie we mnie siedzi. A dostać się w czasie godzinnej konsultacji do dziekana jest niełatwo, gdzie i tak nie do końca jestem przekonany czy uzyskałbym wyjaśnienia. Czy Pan Dziekan się boi, że mógłbym przedmiotu nie zaliczyć i w trosce o mnie nie wyraża zgody? (Na marginesie: jestem studentem I roku dopiero, ale mam wolny czas i wybrałem interesujące mnie przedmioty, dla których mam pozaliczane wszelkie niezbędne podstawy). Sytuacja jest niezrozumiała dla mnie. Czy naprawdę trzeba iść na kolanach do dziekana?
PS: Panie Rektorze .. konkrety tu nie mają znaczenia. Podań odrzuconych widziałem całą teczkę.
Odpowiedź:
Myślę, że Dziekan za jedyną formę zapisu na zajęcia przyjął WD i trzyma się tego postanowienia.
Data odpowiedzi: