Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze, Czytając wypowiedzi na tym forum zauważyłem, że znaczna ilość osób domaga się ciągłego pozostania w trybie zdalnym edukacji (widać to było również dokładnie w referendum studenckim) i każda decyzja Rektora inna, niż ciągła organizacja zajęć w trybie zdalnym jest określana jako najgorsze zło, ponieważ może dojść do zarażenia (nawet gdy jest poniżej 1000 zakażeń, a na naszej uczelni ponad 80% jest zaszczepionych). Co Rektor sądzi o takich głosach? Czy nie wskazuje to znacznego pogorszenia się podejścia studentów do nauki w SGH? Dla mnie podjęcie studiów w trybie dziennym lub wieczorowym powinno być jednoznaczne z tym, że chcemy faktycznie studiować stacjonarnie na uczelni i zdobywać tak wiedzę, a także móc skorzystać z życia studenckiego i dziwi mnie dlaczego osoby decydują się na studia w SGH w trybie stacjonarnych, chociaż nawet nie chcą tu przychodzić. Jednocześnie strach przed zarażeniem stał się wymówką na wszystko: to ktoś nie może zwrócić książki, bo obawia się zarażenia w drodze do książkomatu przed budynkiem biblioteki SGH, a ktoś inny pyta czemu Rektor chce go zabić zmuszając go do przyjścia na lektorat z języka podczas zjazdu dla studentów weekendowych.
Odpowiedź:

Wsłuchuję się i biorę pod uwagę różne opinie członków społeczności SGH. Bezpieczeństwo zdrowotne jest dla mnie najważniejsze. Z uwagi na to, że nie jestem specjalistą z zakresu pandemii powołałem Zespół ds. COVID-19, w skład którego wchodzą miedzy innymi osoby zajmujące się zawodowo tym zagadnieniem. Na podstawie ich rekomendacji podejmuję decyzje. Myślę, że 21 marca br. spotkamy się na Uczelni. Będę na Państwa czekał.

Data odpowiedzi: