Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
„Degeneracja polskiego systemu edukacji wyższej?!?! A jakie są jej symptomy? Jest coraz gorzej? To kiedy było lepiej?”
Aby dostrzec symptomy degeneracji polskiego systemu edukacji wyższej wystarczy poczytać pytania studentów na tej stronie, ale na szczęście istnieją bardziej obiektywne dane:
1)Ranking szanghajski 2017 : UW spadek o 45 pozycji w stosunku do poprzedniego roku (obecnie chwalebne 411 miejsce), PW (prestiżowe 601 miejsce. Trzeba pochwalić : beznadziejnie, ale tym razem stabilnie), UJ (honorowe 461 miejsce, spadek o 30 pozycji), pozostałe uczelnie spadki podobnego lub większego rzędu. Spadki w rankingu szanghajskim i rankingu times higher education, z i tak tragicznie niskich miejsc, nie są według Pana takim symptomem? Pamiętam jeszcze parę lat temu np. PW była w okolicy 400 miejsca. Czym są według Pana spowodowane te ciągłe spadki z roku na rok? Rozumiem, że twórcy rankingów uwzięli się na elitarne polskie uczelnie i plasują je celowo jak najniżej, a uczelnie takie jak MIT, Stanford, Caltech - jak najwyżej ?
2)” z danych polskich uczelni dotyczących rekrutacji wynika, że w tym roku liczba studentów spadła o ponad 20 tysięcy. Równocześnie wedle danych OECD na przestrzeni kilku ostatnich za granicą znalazło się blisko 50 tys. polskich studentów, a ich liczba w sumie wzrosła o jedną piątą. „-bankier.pl, 2016. Chyba najlepszym wyznacznikiem jest popyt na dany towar. Jak już wcześniej wykazano, z sgh rezygnuje prawie połowa absolwentów licencjatu !!!! Ale sgh nie jest tu wyjątkiem, polscy licealiści słuchając opowieści starszych kolegów, biorą je sobie do serca i wyjeżdżają tam, gdzie będą mogli rozwinąć swój potencjał. Z roku na rok emigracja edukacyjna licealistów się zwiększa. Jak Pan myśli, w czym leży przyczyna? Czemu młodzi ludzie ( z reguły po najlepszych liceach) wybierają edukację (często płatną) na zachodzie zamiast świetnych elitarnych polskich uczelni takich jak m.in. sgh ?
Pozdrawiam,
Jerzy ze Stanów
Odpowiedź:
Ciągłe spadki?? Parę lat temu PW w ogóle nie było na liście. Ranking to nie wyścigi, a uczelnie to nie zawodnicy w sprincie. Jeszcze 20 lat temu prawie w ogóle nie istnieliśmy jako Polska na światowym rynku edukacji. Także z powodu braku dostępu do paszportów, wiz, żelaznej kurtyny, itd. Po wejściu do UE otworzyły się granicie i wszyscy z tego korzystają, kandydaci na studia także. W obie strony. Polscy studenci za granicą: to oczywiste, po to mamy programy współpracy, podwójnych dyplomów, ERAZMUS’a… I w otwarciu granic jest przyczyna mobilności. O absolwentach licencjatu już pisałem: gdyby SGH była słaba, to nie przychodziliby tu absolwenci PW i UW.
Data odpowiedzi: