Student pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
dowiedzialem sie, ze JM otrzymal w ostatnich dniach wniosek o przedlozenie pod obrady Senatu SGH propozycji zmiany w regulaminie studiow dotyczacej koncowej oceny (oceny wpisywanej na dyplomie). Jest to lagodzaca propozycja w stosunku do ostatniej zmiany tego punktu wprowadzonej jakis czas temu (1,5-2 lata) skutecznie ograniczajacej mozliwosc ukonczenia SGH z wynikiem „bardzo dobry”.
Chcialbym poprzec sprawe i prosic Pana Rektora o uczciwy komentarz/zajecie stanowiska. Rozpoczynajac studia (I semestr) wiedzialem, ze ok. 80% studentow konczy je z ocena „bardzo dobry”. Uwzgledniwszy te informacje zaplanowalem sobie najblizsze lata odpowiednio. Po wprowadzonej niekorzystnej zmianie, nawet uzyskujac bardzo wysoka srednia w ostatnich semestrach, trudno mi bedzie doprowadzic do sytuacji, w ktorej przekrocze poziom 4,71 ze studiow, pracy i obrony, aby uzyskac „bardzo dobry”. Stanie sie tak glownie z powodu I roku, gdzie opieralem sie na innych informacjach. Moje stanowisko nie jest kierowane indywidualna sytuacja, ale nastepujacymi faktami:
1. Zmiana zaostrzajaca warunki nie byla i nie jest uczciwa w stosunku do studentow juz studiujacych (vide: Panska odpowiedz z 27.01.2005 na pytanie studenta o „przedmiot humanistyczny” mowiaca, ze obowiazuje informator z roku, w ktorym wchodzi sie w SD; moze to sluzyc za analogiczna sytuacje popierajaca twierdzenie, ze regul nie zmienia sie w trakcie gry).
2. Do walki z „inflacja ocen” uzyto najlatwiejszego narzedzia i, brzydko mowiac, SGH zachowala sie jak „Szkola Glowna Planowania Statyki”. Przez wiele lat nie zrobiono wiele, moze poza wystandaryzowaniem niektorych egzaminow, aby walczyc ze zjawiskiem wysokich ocen. Sam mam kilka prostych pomyslow i chetnie sie nimi podziele. Zamiast tego podwyzszono progi. Z dnia na dzien, poziom przecietnego absolwenta nie ulegl zmianie, ale koncowa ocena ze studiow owszem.
3. Zgodze sie rowniez, ze obecna sytuacja pogarsza sytuacje absolwentow. Dawniej te 20% uwazano za leserow i obecnie absolwenci z pewnoscia musza sie sporo natlumaczyc, kiedy zostana zapytani o te „czworke”. Czy JM oraz Senat sadza, ze pracodawcy wiedza, ze tresc regulaminu ulegla zmianie?
4. Wprowadzajac zasady obejmujace obecnych studentow, kolejny raz niszczy sie wsrod nich proszkolne postawy. JM na pewno wie, ze Harvard, ktory inwestuje kapitalowo srodki w wysokosci $9 mld, zanim je pomnozyl rozsadnie lokujac, najpierw musial je otrzymac od absolwentow. Osobiscie jestem bardzo zadowolony z ostatnich lat studiow i sadze, ze dzieki nim czeka mnie ciekawe zycie. W przypadku sukcesu, wspracie uczelni, ktorej ten sukces rowniez zawdzieczam, uwazam za swoj obowiazek. Ale takie dzialania skutecznie zmniejszaja moj szkolny patriotyzm.
Dlatego popieram inicjatywe zlagodzenia progow, prosze o przedstawienie jej pod obrady oraz zachecam do glosowania „ZA”!
Odpowiedź:

Komentuję po kolei:
1. Zazwyczaj zmiany nie są dogodne dla wszystkich, ale obowiązują zasady demokracji. Ówczesny Samorząd zaakceptował te zmiany.
2. Zmiany regulaminu są w gestii Senatu, szczegółowe zasady egzaminowania - niestety, nie.
3. Moim zdaniem, dla pracodawcy bardziej liczy się autentyczna wiedza niż ocena na dyplomie.
4. Bardzo liczymy na umocnienie ruchu absolweckiego.
Dodam, że poprawki do regulaminu zostały przyjęte.

Data odpowiedzi: