Studentka
pisze:
Szanowny Panie Rektorze!
Dziękuję za odpowiedź na poprzednie pytanie odnośnie stypendiów. Teraz chciałabym zapytać: gdzie tu sens??? Najpierw stypendia są wstrzymywane, bo zmieniła się ustawa, teraz z kolei listy znowu nie zawisną przez to, że Szkoła negocjuje zmiany… Rozpatrzenie wniosku przez Ministra też na pewno nie będzie trwało 5 minut - to może opóźnić cały proces jeszcze bardziej. Jeżeli zaś zostanie wynegocjowana zmiana na przyznawanie stypendiów w systemie semestralnym (przy czym nie twierdzę, że zmiana na system roczny była korzystna) to dla takiego „szarego” studenta nic się nie zmieni, oprócz tego że x miesięcy dłużej będzie czekał na wypłatę.
Czy nie uważa Pan, że to wszystko jest bardzo nie fair w stosunku do studentów, którzy czekają na stypendia? Chodzi mi głównie o osoby, które za te pieniądze utrzymują się w Warszawie, czy płacą czesne, a jest ich sporo. I drugie pytanie - czy SGH musi mieć wszystko zawsze „inaczej”?
Dziękuję za odpowiedź na poprzednie pytanie odnośnie stypendiów. Teraz chciałabym zapytać: gdzie tu sens??? Najpierw stypendia są wstrzymywane, bo zmieniła się ustawa, teraz z kolei listy znowu nie zawisną przez to, że Szkoła negocjuje zmiany… Rozpatrzenie wniosku przez Ministra też na pewno nie będzie trwało 5 minut - to może opóźnić cały proces jeszcze bardziej. Jeżeli zaś zostanie wynegocjowana zmiana na przyznawanie stypendiów w systemie semestralnym (przy czym nie twierdzę, że zmiana na system roczny była korzystna) to dla takiego „szarego” studenta nic się nie zmieni, oprócz tego że x miesięcy dłużej będzie czekał na wypłatę.
Czy nie uważa Pan, że to wszystko jest bardzo nie fair w stosunku do studentów, którzy czekają na stypendia? Chodzi mi głównie o osoby, które za te pieniądze utrzymują się w Warszawie, czy płacą czesne, a jest ich sporo. I drugie pytanie - czy SGH musi mieć wszystko zawsze „inaczej”?
Odpowiedź:
Wolałaby Pani by w SGH wszystko było tak jak w innych uczelniach?!? Ja wolę by u nas było DOBRZE, nawet jeśli oznacza to „inaczej”.
Tak, ma Pani rację, to nie jest fair. Ale wolę by przyjęte rozwiązania były dobre, choć opóźnione, niż złe w długim okresie czasu.
Data odpowiedzi: