Pracownik
pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
jak to jest możliwe, że na stronie internetowej uczelni jest stworzony system oceny nauczycieli akademickich, który polega na anonimowych wpisach osób posiadających dostęp do Aksona. Treść tych wpisów jest anonimowa, a brak odpowiedzialności za wpisywane słowa zachęca do wyrażania w sposób subiektywny opinii o wykładowcach. Tak naprawdę jesteśmy narażeni na niewybredny anonimowy atak po każdorazowo wpisanej do indeksu zbyt niskiej - zdaniem studenta - oceny. Obraz przeciętnego wykładowcy nie jest - zgodnie opinią studentów - powodem do dumy uczelni. Dowiadujemy się, że jesteśmy właściwie w zdecydowanej większości do wyrzucenia - nie umiemy uczyć, nasze wiadomości są nic nie warte, do zaakceptowania ewentualnie jest nasz stosunek do studenta. Czemu to ma służyć, zwłaszcza wobec systematycznych ocen robionych przez pracowników uczelni na przedostatnich wykładach? Tamten tradycyjny system wyklucza wpływ stawianych ocen z egzaminu na opinie studentów i jest objęty tajemnicą, dzięki czemu każdy z nas może się zastanowić nad swoją pracą, a nie jest przy tym wystawiony na publiczne ataki. To jest głęboki niesprawiedliwe. Nie wiem czemu i komu to ma służyć - na pewno nie nam - nauczycielom, a w dłuższym czasie również nie studentom, bo w ten sposób niszczy się poczucie wspólnej tożsamości kolejnych pokoleń SGH-owiaków. Po co więc ten system - oparty na anonimach, a nie na odpowiedzialnych rzetelnych wypowiedziach osób kompetentnych. Nie negując potrzeby oceny pracy dydaktycznej, apeluję do Pana, Panie Rektorze o chwilę refleksji w tej sprawie.
jak to jest możliwe, że na stronie internetowej uczelni jest stworzony system oceny nauczycieli akademickich, który polega na anonimowych wpisach osób posiadających dostęp do Aksona. Treść tych wpisów jest anonimowa, a brak odpowiedzialności za wpisywane słowa zachęca do wyrażania w sposób subiektywny opinii o wykładowcach. Tak naprawdę jesteśmy narażeni na niewybredny anonimowy atak po każdorazowo wpisanej do indeksu zbyt niskiej - zdaniem studenta - oceny. Obraz przeciętnego wykładowcy nie jest - zgodnie opinią studentów - powodem do dumy uczelni. Dowiadujemy się, że jesteśmy właściwie w zdecydowanej większości do wyrzucenia - nie umiemy uczyć, nasze wiadomości są nic nie warte, do zaakceptowania ewentualnie jest nasz stosunek do studenta. Czemu to ma służyć, zwłaszcza wobec systematycznych ocen robionych przez pracowników uczelni na przedostatnich wykładach? Tamten tradycyjny system wyklucza wpływ stawianych ocen z egzaminu na opinie studentów i jest objęty tajemnicą, dzięki czemu każdy z nas może się zastanowić nad swoją pracą, a nie jest przy tym wystawiony na publiczne ataki. To jest głęboki niesprawiedliwe. Nie wiem czemu i komu to ma służyć - na pewno nie nam - nauczycielom, a w dłuższym czasie również nie studentom, bo w ten sposób niszczy się poczucie wspólnej tożsamości kolejnych pokoleń SGH-owiaków. Po co więc ten system - oparty na anonimach, a nie na odpowiedzialnych rzetelnych wypowiedziach osób kompetentnych. Nie negując potrzeby oceny pracy dydaktycznej, apeluję do Pana, Panie Rektorze o chwilę refleksji w tej sprawie.
Odpowiedź:
Dałem zgodę na funkcjonowanie tego serwisu dla tego, że:
1. jest dostępny tylko dla pracowników i studentów, a więc ma charakter wewnętrzny,
2. takie serwisy i tak funkcjonują (i funkcjonowały) bez żadnej kontroli uczelni, a ten jest prowadzony przez jeden z SKN-ów,
3. opinie o nas, nauczycielach, formułowane w ankietach zawsze będą subiektywne. Moim zdaniem tylko wielość źródeł informacji może przybliżać nas do sądów obiektywnych.
Data odpowiedzi: