Student pisze:
Szanowny Panie Rektorze.
Jestem jednym z tych studentow, o ktorych Pan mowi ze popelniaja blad biorac po 40 punktow na semestr. W zwiazku z duza liczba zaliczen, czesc z nich musze sobie po prostu odpuscic w pierwszym terminie i zdawac je w sesji poprawkowej. W tym semestrze zrobilem tak z dwoma przedmiotami. I w obu wypadkach spotkala mnie niemila niespodzianka. W przypadku matematyki w bankowosci i biznesie II termin zostal wyznaczony jeszcze w pierwszej sesji. Z kolei prowadzacy cwiczenia z ekonometrii panelowej napisal mi maila, ze „Formalnie ten przedmiot kończy się zaliczeniem a drugich terminów zaliczeń raczej nie ma (patrz języki)”. Mam w zwiazku z tym dwa pytania:
1) czy mozna robic II termin jeszcze przed sesja poprawkowa?
2) ile terminow zaliczenia mi przysluguje po przedmiocie cwiczeniowym?
Odpowiedź:

ad 1) Po pierwsze: nie istnieje u nas pojęcie sesji poprawkowej. Stosujemy nazwę „drugi termin sesji”, bo formalnie student ma możliwość wyboru jednego z dwu terminów, tyle, że zdawanie w pierwszym terminie daje dodatkową szansę w przypadku braku oceny pozytywnej. A odpowiadając na pytanie: nie, nie powinno tak być.
ad 2) Tego regulamin nie określa, zasady zaliczania ćwiczeń definiują prowadzący zajęcia i powinny one być zapisane w sylabusie.

Data odpowiedzi: